Moje ulubione gry - Mosty

Kiedyś w przypływie nudy w deszczowy dzień na jakiś wakacjach znaleźliśmy z dziećmi w Przewodniku gier Lecha Pijanowskiego prostą i wydawałoby się nieciekawą grę pod nazwą "Mosty". Zasady są bardzo proste i opisane w książce szczegółowo.

Plansza do gry w Mosty

Nasza plansza do gry w mosty
ma już kilkanaście lat.

Z kartek do rysowania sporządziliśmy prymitywną planszę, z materiałów "do wyrobów ludowych" dwa komplety po 12 patyczków i zaczęliśmy grać. Najpierw na zmianę kładzie się po jednym patyczku, łącząc "swoje" kropki a po wyczerpaniu zapasu na zmianę przekłada się po jednym swoim patyczku. Celem jest zbudowanie mostu łączącego własne skrajne, brzegowe kropki.

Gra okazała się bardzo fajna, ciekawa, emocjonująca i wcale nie trywialna! Godzinami można układać te patyczki próbując połączyć swoje brzegi a zablokować połączenia przeciwnika. Nasza stara plansza towarzyszyła nam na wielu wakacjach i jest już mocno pognieciona - patyczki trochę "tańczą" - czas zrobić nową planszę!




Edytuj